Impreza bez muzyki, może być udana. Ale po co ryzykować? Dobra muzyka oznacza lepszą zabawę, dlatego też DJ’e coraz częściej zamawiani są na imprezy okolicznościowe, takie jak wesela, osiemnastki, rocznice czy urodziny. A na stałe królują również w klubach nocnych.
Zgodnie z prawem DJ powinien odtwarzać muzykę wyłącznie z legalnych źródeł, a więc na przykład z oryginalnych płyt. Oznacza to, że taka osoba powinna przynosić ze sobą na imprezę kilkaset płyt różnych wykonawców. Dobrze jednak wiemy, że raczej nikt tak nie robi, a DJ z torbą wypchaną płytami to raczej rzadki widok. Zazwyczaj jedynym wyposażeniem DJ’a jest komputer, sprzęt nagłaśniający oraz mikser. I taki widok raczej nie budzi żadnych podejrzeń, a powinien.
Otóż istnieje szansa, że człowiek z takim wyposażeniem łamie prawo, a my jeszcze za to płacimy. Zatem jeśli planujemy podpisać umowę z DJ’em, powinniśmy się upewnić, czy posiada on odpowiednią licencję, która uprawnia go do odtwarzania oryginalnych utworów z innych nośników niż płyty.
Licencja jest wydawana na okres roku i upoważnia do zgrania dowolnych utworów na nośnik mniejszy, bardziej poręczny i przyjemniejszy w użyciu, czyli pamięć komputera a także inne przenośne pamięci zewnętrzne. Oczywiście, dla DJ’a jest to dużo wygodniejsze, ponieważ nie nosi ze sobą całej kolekcji płyt, niestety taka wygoda kosztuje dwa tysiące złotych rocznie. A po roku licencja wygasa i trzeba ponownie zapłacić, aby korzystać z utworów na takich samych zasadach.
Jeśli jednak DJ zostanie złapany na nielegalnym odtwarzaniu utworów, musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi za popełnienie tego czynu. A niestety nadal niewiele jest osób decyduje się na zakup tego typu licencji. Co za to grozi? Nawet więzienie. Prawo przewiduje od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności.
Zatem jeśli planujemy pracować jako DJ, musimy pamiętać o konieczności działania zgodnie z prawem. W przeciwnym razie możemy więcej stracić niż zyskać. Oczywiście, może się udać, że żadna kontrola nas nie dopadnie, ale chyba nie warto ryzykować.